Równolegle do meczów o najwyższe laury ME U-20 dywizji B, toczy się walka o miejsca 9-18. W dniu dzisiejszym swoje mecze wygrali Austriacy, Irlandczycy, Holendrzy i Szwedzi.

Najciekawszy pojedynek, odbył się w hali Bemowo, w którym Szwecja zwyciężyła Portugalię. Trenerzy obu drużyn dali pograć mniej jak dotąd eksploatowanym zawodnikom, a jednak to ci podstawowi udowadniają, że w głównej mierze od nich zależy gra swoich drużyn. Skandynawowie zyciężyli 82:76, a do wygranej poprowadził ich Calle Lindqvist, zdobywca 22 punktów. Z drugiej strony pokazał się koszykarz Pamesy Valencia - Claudio Fonseca (17 punktów i 6 zbiórek).

W pozostałych spotkaniach Austria wygrała z Białorusią 93:77. Najlepszymi w swoich ekipach byli: Maximilian Kunovjanek (19 punktów, 9 zbiórek) i Dmitryi Shylovich (22 pkt i 10 zebranych piłek). Irlandia pokonała natomiast Belgię 82:75. W reprezentanci "Zielonej Wyspy" nieźle zagrali: Eoin McDermott (12 pkt i 16 zbiórek) oraz Scott Kinevane (22 punkty), a po przeciwnej stronie Lars Tielens (16 punktów). W ostatnim meczu, w hali na Woli Holendrzy, za którymi podąża spora grupka kibiców, rozprawili się z Rumunią 76:65. U "Pomarańczowych" brylował Nick Oudendag (26 punktów i 8 zbiórek), a u Rumunów - tradycyjnie - Titus Nicoara (31 oczek i 12 zbiórek). - Ten chłopak ma zadatki na zawodnika dużego formatu - zgodnie twierdzą obserwatorzy turnieju.