W dniu dzisiejszym rozpoczęła się walka o miejsca 9-18. Okazuje się, iż drużyny walczące o "pietruszkę" wcale nie traktują ostatnich meczów jak zło konieczne. Wręcz przeciwnie. W czterech meczach nie brakowało emocji, a kończyły się one wynikami na styku. Dwoma punktami - 65:63 - Czesi pokonali Portugalię. Dobrą partię w ekipie naszych południowych sąsiadów rozegrał Jiri Jelinek. Skrzydłowy BK Pardubice zanotował 18 punktów i 16 zbiórek. Blisko double-double, po przeciwnej stronie parkietu, był Fernando Sico. Do 25 oczek dodał 8 zbiórek. Do końca ważyły się także losy rywalizacji Białorusi i Szwecji. Ci pierwsi, chcieli w końcu wygrać pierwszy mecz i trzeba przyznać - tym razem byli tego bliscy. Ostatecznie, na przeszkodzie stanął im niezawodny Jonas Jerebko, który tym razem do 25 punktów dołożył 18 zbiórek. W pozostałych meczach Belgowie rozprawili się ze Szwajcarią 94:86. Król asyst turnieju - Niels Marnegrave, tym razem wcielił się w rolę egzekutora (20 pkt), prowadząc swą reprezentację do wygranej. W ostatnim spotkaniu, dość niespodziewanie Irlandia zwyciężyła Rumunię 60:45. Na wyróżnienie zasłużył pokonany - Titus Nicoara, autor 16 punktów i zbiórek.